W ciągu ostatnich kilku lat uprawa kukurydzy w
naszym kraju stała się o wiele bardziej powszechna, niż było to do tej
pory. Stało się tak za sprawą ciągłego wzrostu zapotrzebowania na ten
produkt rolny.
Wielu
rolników w związku z zaistniałą sytuacją wiązało spore nadzieje i
zdecydowało się na taką produkcję rolną. Czy obecnie produkcja kukurydzy
jest nadal opłacalna? Problem ten postaram się rozważyć poniżej. Wiele
osób może zastanawiać się skąd wzięło się to pytanie, skoro w ciągu
kilku lat wstecz, produkcja kukurydzy nasiennej była jedną z bardziej
opłacalnych w tym sektorze. Otóż pytanie wzięło się po podsumowaniu
zeszłorocznych żniw. W zeszłym roku rolnicy zajmujący się uprawą
kukurydzy zebrali rekordowo wysokie plony, niemniej jednak sprzedali je
po rekordowo niskiej cenie. W zaistniałej sytuacji wielu rolników
zrezygnowało z takiej uprawy a wielu zastanawia się czy jej nie
porzucić. Problem ten staje się bardzo powszechny pośród grupy
uprawiającej tą roślinę co zauważyć można przeglądając niejeden portal rolniczy lub fora traktujące o tej tematyce.
Przyjrzyjmy
się zatem jak na przełomie kilku ostatnich lat kształtowała się uprawa
kukurydzy w Polsce. Jeżeli weźmiemy pod uwagę dane dotyczące uprawy tej
rośliny w roku 2000 i porównamy z danymi z roku 2002, zauważymy istotne
zmiany, które wpłynęły na jej opłacalność. Otóż we wspomnianym roku 2002
powierzchnia uprawy kukurydzy zajmowała około 300 tys. ha. Z tego ponad
połowę stanowiła kukurydza nasienna. Już dwa lata później areał ten
wzrósł do 500 tys. ha z czego niemalże 300 tysięcy hektarów kukurydzy
nasiennej. Ilość rolników parających się taką uprawą rosła z roku na rok
co doprowadziło do tego, że w 2008 roku mieliśmy już areał rzędu 730000
hektarów. Popularność tej uprawy sprawiła, że w naszym kraju kukurydzy
jest w chwili obecnej za dużo. Stąd właśnie jej niska cena. Podstawowe
prawo ekonomii, mówi o tym, że kiedy podaż rośnie to cena idzie w dół.
Nie inaczej jest właśnie w tym przypadku. Podaż przerosła popyt a co za
tym idzie cena kukurydzy poszła w dół i jej uprawa przestała się
opłacać. Spadek ceny spowodowały także inne czynniki natury
ekonomicznej. Ponieważ cena krajowej kukurydzy była wysoka,
przedsiębiorcy zajmujący się jej przetwórstwem, sprowadzili tańszą
między innymi z: Ukrainy, Bułgarii i Rumunii.
Wielu
rolników wyszło na uprawie kukurydzy ze sporym minusem, w szczególności
Ci, którzy zainwestowali masę pieniędzy w sprzęt do prowadzenia takiej
uprawy. Obecnie wielu z nich wycofuje się takiej działalności. Nie może
jednak być tak, że teraz wszyscy porzucą uprawę kukurydzy nasiennej,
gdyż będziemy mieli do czynienia z procesem odwrotnym. Popyt będzie
przerastał podaż, więc ceny i produkcja kukurydzy krajowej będą tak
wysokie, że taniej będzie kupować za granicą na czym straci zarówno
rodzime rolnictwo jak i gospodarka. Zdrowe wyczucie jest kluczem do
sukcesu w tej branży. Stała obserwacja nasycenia rynku, może być recepta
na opłacalność prowadzenia gospodarstwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz